Galeira Internetowa Marii Swiderstrona glownastrona glowna

O mnie


Dzieciństwo:

Urodziłam się w czasie dobranocki "Jacek i Agatka", pod znakiem Panny.

Moje dzieciństwo z kluczem na szyi było pełne pomysłów na tworzenie zabawek z przedmiotów codziennego użytku.
Pamiętam Tatę zajmującego się domem, który pracował w biurze tylko jeden blok od naszego mieszkania i Mamę - księgową - wracającą czasem z pracy, jak po drugiej zmianie, mającą jednak czas na szycie i robienie na drutach przeróżnych ubrań dla mnie i mojej siostry. Moja Siostra - młodsza o dwa lata, była zawsze stawiana mi za przykład jako ta grzeczna i porządna. Już wtedy rysowałam, rysowałam, rysowałam...

Edukacja:
Podstawówka, w której czas dłużył się nieskończenie, wakacje spędzane na wczasach z rodzicami, na koloniach i na wsi, u rodziny mojej Mamy. A każdy nowy rok szkolny witałam z ogromnym entuzjazmem. Najbliższa koleżanka Elżbieta - rozweselała mnie do łez. Mam z nią kontakt do dnia dzisiejszego.

Liceum w klasie mat.-fiz. wypełnione prywatkami, dyskusjami o sensie życia, stresami związanymi z radykalnymi poglądami niektórych nauczycieli, wspaniałymi i niezapomnianymi lekcjami języka polskiego, pierwszymi samodzielnymi wyjazdami "w Polskę" a także nieziszczonymi marzeniami o studiach na ASP.


Studia na Politechnice, zajmujące czas projektami budowlanymi, fascynacja poezją - kiedy listy do drogich osób wymagały białych wierszy albo zwrotek ze skomplikowanymi rymami (np. aabcbcaa), wyjazdy w każdy wolny weekend czy podczas ferii do przeróżnych miejsc w Polsce i na świecie: Francja, Włochy, Niemcy, Słowacja, Czechy, Węgry. Zwiedzanie niemal wszystkich ciekawych zabytków architektury, sławnych muzeów - w towarzystwie przemiłych ludzi - spośród których wyłonił się mój Mąż.

 



Trzecie tysiąclecie:




Moje rysowanie ciągle jeszcze we mnie tkwi. Robię to w niewielu wolnych chwilach bowiem większość czasu pochłania mi Praca, Mąż i Synkowie (7 i 14lat).
Rysowanie - to moja pasja i bywają momenty, że MUSZĘ to robić. Najczęściej nocą, bo nie lubię "kibiców". Pomysły rysunków wychodzą z mojej wyobraźni - czasem jednak tak bardzo fascynują mnie osiągnięcia prawdziwych artystów, że próbuję coś stworzyć na podobieństwo ich dzieł. Nigdy nie studiowałam malarstwa i wszystkie postacie uwiecznione w obrazkach są wytworem mojej imaginacji.
Od zawsze fascynują mnie książki, z rozmaitych dziedzin (poza czysto zawodowymi, które czytać muszę i tak) Gitara, śpiew, muzyka poważna, narty, przyroda - to kolejne odskocznie od dnia codziennego.





     Przeglądaj inne zdjęcia >>